Janina Ochojska, posłanka do Parlamentu Europejskiego, profesor Patrycja Matusz, deputowany do landtagu Nadrenii Północnej-Westfalii Joseph Neumann wraz z moderatorem dyskusji dyrektorem Biura Parlamentu Europejskiego we Wrocławiu Leszkiem Gasiem odbyli ciekawą dyskusję na temat tego, jak wygląda proces integracji migrantów i uchodźców w Europie. Porównane zostały doświadczenia polskie i niemieckie, a wśród omówionych kwestii znalazły się także obawy dotyczące przyszłości europejskiej polityki azylowej. Najważniejsze wątki i poruszone podczas panelu kwestie zostały spisane w formie pytań i odpowiedzi, by zachować dynamikę spotkania, które odbyło się w Biurze Parlamentu Europejskiego podczas Środkowoeuropejskiego Forum Integracyjnego 5 czerwca 2023 roku.
Jak obecnie wyglądają prace Parlamentu Europejskiego i Unii Europejskiej w zakresie integracji migrantów?
Posłanka Janina Ochojska podkreśliła, że aktualnie Unia Europejska pracuje nad paktem o migracjach. Prace te idą bardzo wolno, co oznacza, że w czasie tej kadencji ten pakt może się nie ukazać. Jest to dobre ze względu na to, że w następnej kadencji będzie można jeszcze dokonać wielu zmian. W toku dyskusji istotne było omówienie drogi, jaką przebywa uchodźca po przekroczeniu granicy. Zostaje on objęty konkretną procedurą: może zamieszkać w ośrodku dla uchodźców lub poza nim, jeśli ma środki finansowe i nie zagraża bezpieczeństwu państwa. Jeśli mieszka w ośrodku – początek jego integracji ze społecznością przyjmującą zostaje opóźniony o wiele miesięcy. Nie powinno to mieć miejsca, gdyż proces integracji powinien się zaczynać od momentu kiedy uchodźca przekracza granicę UE. Unia z kolei proponuje, aby proces przyznawania azylu wynieść poza granice Schengen, np. do Tunezji czy Libii. Należy zdawać sobie sprawę z tego, że to rozwiązanie spowoduje jeszcze większe opóźnienie procesu integracji azylanta. Oznacza to zupełnie inną politykę integracyjną, niż ta do której dążymy. Kolejną poruszoną przez posłankę kwestią były deportacje, z którymi UE nie potrafi sobie poradzić. Osoby które mają być deportowane nie są deportowane. Wbrew pozorom jest to ważne pod kątem integracji uchodźców, gdyż należałoby skupić się na integracji osób, których status jest już uregulowany, a nie tych, którzy mają być poddani procesowi deportacji.
Jak obecnie i jak w przeszłości była rozumiana integracja? Jak definiujemy integrację i czym się różni od asymilacji?
Profesor Matusz, która od lat zajmuje się kwestiami migracyjnymi, zwróciła uwagę na to, iż w debacie publicznej najtrudniejsze do przyjęcia i najczęstsze jest mieszanie pojęć, gdyż różnica między integracją a asymilacją jest diametralna. W procesie integracji zakładamy, że wszyscy ludzie się od siebie różnią, ale żyją harmonijnie w jednym społeczeństwie nie odcinając się od swoich rodzimych kultur i tradycji. Asymilacja polega na stworzeniu homogenicznego społeczeństwa w którym nie będzie różnic. Odróżnienie tych dwóch fundamentalnych pojęć jest istotne w kontekście rozważań nad integracją migrantów i uchodźców. Według prof. Matusz integracja jest procesem, który zaczyna tuż po przyjeździe i jest długotrwały.
Jeśli chodzi o politykę integracyjną UE, to w każdym kraju ona się wyróżnia i w każdym jest inna. Wynika to z poprzednich doświadczeń poszczególnych państw, a także nastawienia społeczeństwa przyjmującego i władz do wyzwań migracyjnych. Migracja 2015 roku stała się przełomowa w kontekście postrzegania polityki migracyjnej. To wyzwanie zmusiło nie tylko duże miasta, ale także małe miejscowości i gminy do dostrzeżenia i otwarcia się na nowe grupy uchodźców. Dobrym tego przykładem są Niemcy, choć teraz podobną sytuację możemy dostrzec i w Polsce: migranci wojenni z Ukrainy licznie osiedlali się w małych miejscowościach, co było próbą dla małych hermetycznych wspólnot, które nie mają rozwiniętej siatki instytucjonalnej i licznych NGO’sów, w przeciwieństwie do dużych miast.
Przechodząc do doświadczeń innych krajów zajrzymy do Niemiec. Jaki jest największy sukces, ale i porażka niemieckich polityk integracyjnych?
Wpierw wracając na chwilę do pojęcia wyjściowego, Joseph Neumann podkreślił, że integracja jest tematem, którego nie można pozostawić przypadkowi. Proces ten musi mieć podstawę prawną, strukturalną i zasoby finansowe. Jest to zdanie wynikające bezpośrednio z doświadczenia i perspektywy niemieckiej. Do sukcesów niemieckiej polityki integracyjnej należy proaktywne podejście do uchodźców. Dużą lekcją okazały się migracje na przełomie 2015/2016, które ominęły Polskę. W tym czasie Niemcy wiele się nauczyły, więc miały przewagę nad Polską w kontekście przyjmowania dużej liczby migrantów wojennych z Ukrainy w 2022. Doświadczenie migracyjne 2015/16 roku bezdyskusyjnie wpłynęło na sukces niemieckiej polityki integracyjnej.
W nawiązaniu do słów Neumanna posłanka Ochojska zaznaczyła, że dużym utrudnieniem na drodze ku integracji społeczeństwa jest to, że Polska nie wie ilu i jakich ma migrantów. Dokładniej: jakie zawody wykonują, czy mają w Polsce rodzinę, w jakich językach rozmawiają. Gdyby społeczeństwo przyjmujące wcześniej wiedziało jacy migranci przyjadą do Polski, to integracja, nawet jeśli musiałaby być tymczasowa, byłaby prostsza i skuteczniejsza. Otwarte pytanie, jakie postawiła posłanka Ochojska, to jak zrobić tak, by inni, w tym Polska, dążyli do niemieckiego systemu integracyjnego?
Profesor Matusz, jako jeden z ważnych aspektów procesu integracji, podkreśliła obecność migrantów w różnych dziedzinach życia społecznego. Była mowa o obecności migrantów w polityce, o pokazywaniu tych osób w filmach. Istnienie obrazu migranta w świadomości społecznej jest wynikiem długotrwałego procesu integracji. Procesu, który nie jest samoczynny, wymaga zaangażowania środków i koncepcji tego, co chcemy osiągnąć.
Sposoby na radzenie sobie z wyzwaniem integracyjnym: jaka jest rola takich paneli i spotkań przedstawicieli różnych instytucji i NGO’sów w procesie integracji? Za pomocą jakich narzędzi moglibyśmy się nauczyć ram i specyfiki polityki integracyjnej?
Poseł Neumann podkreślił, że trudno jest dawać rady innym krajom ze względu na różne zaplecza i konteksty historyczne poszczególnych państw. Jednak znalazł jedną uniwersalną radę. Mając do czynienia z ruchami migracyjnymi należy je bacznie obserwować i działać. Brak zaangażowania czy bierna postawa wobec migracji mogą się okazać bardzo niekorzystne dla państwa i doprowadzać do kryzysów.
Zostało dużo powiedziane na temat społeczeństwa migranckiego, a niewiele o tej drugiej stronie międzykulturowego dialogu. W jaki sposób możemy prowadzić działania integracyjne od strony społeczeństwa przyjmującego?
Jest to bardzo skomplikowane zagadnienie. Integracja społeczeństwa przyjmującego z migrantami czy uchodźcami jest coraz lepsza, ponieważ oparta jest na doświadczeniu i na tym, czy i jak jesteśmy oswojeni z innymi osobami. Niestety lęk przed uchodźcami i migrantami zaszczepiony w 2015 roku zupełnie zmienił tę perspektywę. Dla ludzi, którzy nigdy nie zetknęli się z migrantem czy uchodźcą, narracja z 2015 wydawała się prawdziwa i słuszna. Zatem dostrzeżenie w migrancie człowieka jest pierwszym krokiem ku akceptacji, a następnie integracji migrantów ze społeczeństwem przyjmującym.
Poseł Neumann słusznie zauważył, że w procesie integracji musimy nauczyć się docierać do innych osób w społeczeństwie. Nie chodzi tylko o społeczeństwo uchodźcze czy migranckie. Poseł posłużył się przykładem dotarcia do osób z niepełnosprawnościami. Jeśli znajdziemy nowe podejście do takich osób, to ostatecznie z tego rozwiązania skorzysta większe grono. Chodzi o to, że nowe spojrzenia i rozwiązania łamią bariery, tym samym pozwalając dostrzec i dotrzeć do trudnych i hermetycznych grup społecznych. Ludzie mają być ludzcy i pracować nad “budową mostów”, by porozumieć się z innymi osobami. To wymaga dużego nakładu pracy, ale należy pójść tą drogą, jeżeli zależy nam na zintegrowaniu społeczeństwa migranckiego, uchodźczego i przyjmującego.